Osu!
Na długo zanim pojawiłem się na ekranach kin, jednym z moich marzeń jako młodego karateka było walczyć na stadionie Budokan w Tokio. Stało się tak w trakcie 2. Mistrzostw Świata w 1979 roku. Było to moje pierwsze turniejowe doświadczenie na arenie miedzynarodowej, podczas którego w 3. rundzie stawiłem czoło przyszłemu mistrzowi świata – Makoto Nakamura. Przegrałem na punkty po trzech ciężkich dogrywkach.
Po walce rozmawiał ze mną Sosai Oyama, dając mi – młodemu Szwedowi z zielonym pasem – ogromną inspirację do realizowania moich przyszłych celów, nie tylko w karate, ale także w życiu. Miałem ogromne szczęście mogąc później wielokrotnie odwiedzać Japonię i trenować pod okiem Sosai Oyama i ostatecznie zdobyć tytuł mistrzowski w karate.
Kyokushin karate nauczyło mnie wielu rzeczy: że nigdy nie mogę się poddawać, że należy szanować siebie i innych, oraz że mogę w życiu osiągnąć co tylko zechcę, jeśli tak postanowię…
Jestem przekonany, że gdybym jako 14 –latek nie zaczął ćwiczyć karate pod okiem Shihana Briana Fitkina, nieśmiały nastolatek jakim wówczas byłem nie znalazłby w sobie dość odwagi, aby z małego, skandynawskiego miasteczka wyruszyć na podbój Hollywood, zostać aktorem i pracować w tej trudnej branży przez 25 lat.
Dzięki Kyokushin wszystko jest możliwe!
Z pozdrowieniem Shinkyokushin,
Dolph Lundgren, 3 dan Shinkyokushin